Afryka, Cape Town, widok z Góry Stołowej

Afryka, Cape Town, widok z Góry Stołowej

niedziela, 30 listopada 2014

Podmianka baneru

Balcer wystawił nowy baner jako zajawka do relacji z Machu Picchu.

Generalnie od dwóch dni został namaszczony adminem lokalnej sieci z uprawnieniami do resetu połączenia wyspy z resztą świata. Na długo nie pomaga, ale dzięki temu jestem w kontakcie z niektórymi z Was na Viberze. W poniedziałek ruszamy dalej na Tahiti, by 4.12 zacząć przygodę na Nowej Zelandii.

Buziaki Kasia

 

 

 

piątek, 14 listopada 2014

Rio => Cuzco, nie wszystko daje się przewidzieć

W naszym planie podróży, kolejnym punktem po Rio, jest wyprawa na Machu Picchu w Peru. Jest to jeden z najciekawszych dla nas punktów wyprawy, robimy "Inka trial" - kilkudniowy, traking w Andach, na wysokościach 2600- 4200 n.p.m., pod namiotami w małym zespole 4-6 osobowym plus przewodnik, z finałem właśnie w Machu Picchu.

czwartek, 13 listopada 2014

Rio Central

Piękne położenie Rio de Janeiro, szczególnie dzielnic turystycznych, gdzie są plaże, górki, zatoczki, sprawia, że prawie zapomina się o tym, że to Ameryka Pd.

Nic nie cuci bardziej, jak wypad w inne rejony miasta. My postanowiliśmy zwiedzić centrum. Komunikacyjnie super. Stacja metra 5 min. spaceru od tymczasowego domu, do przejechania jakieś 15 min.

Corcovado, czyli polski akcent w Rio

Corcovado, to 710 m wzgórze, wznoszące sie nad plażami Rio. To, że ono się wznosi, to jedno. Jest tu wiecej takich górek, które sie wznoszą. Sławy tej akurat górze dodało to, że

wtorek, 11 listopada 2014

Podróże naszych przyjaciół

Dla tych z Was, dla których Facebook czy Google Plus są za małe mały, za duże albo po prostu niewygodne, otwieramy nową stronę na naszym blogu - "Podróże naszych przyjaciół".

poniedziałek, 10 listopada 2014

Specjały kuchni brazylijskiej, Rio

Po sobocie spędzonej na plaży, udaliśmy się do jednej z knajpek, na małe co nieco. Zjedliśmy pieczoną wołowinę Jerk, w postaci tzw. shreded, czyli jakby przepuszczonej przez niszczarkę do dokumentów. Zastanawiam się czy popularna nazwa niszczarki wzięła się od takiej wołowiny, czy odwrotnie ;)

Zresztą jakby sie komuś za bardzo kojarzyło z niszczarką to jest tez wersja non-shreded, czyli taka:


sobota, 8 listopada 2014

Rio de Janeiro, Brazil - wrażenia po półmetku;)

Trochę trudno poszło z aklimatyzacją po długim locie z Miami pod różnymi względami. Na szczęście samo Rio okazuje się być mocno inne niż dotychczas odwiedzone miejsca.
Z dnia na dzień coraz bardziej wciąga, choć "znalezienie się na miejscu" nie jest już takie proste czy oczywiste jak w USA. Przede wszystkim ze względu na różnice kulturowe i ograniczoną komunikację.

.. Jedno, co na pewno nas Polaków łączy z Brazylijczykami, to monument Chrystusa spoglądającego na nas z góry ...

W Rio wynajęliśmy sobie małe mieszkanko w dzielnicy Flamengo, tuż przy samej plaży. Z okna mamy piękny widok. Prawie codziennie odbywają się regaty;):

Świątynia, Rio de Janeiro

Pomiędzy domem, w który mieszkamy, a plażą sa boiska do .... haratania w gałę. Zresztą miejsc do uprawiania wszelakiej aktywności fizycznej jest tu od groma, dosłownie wszędzie. O społecznych, widocznych w dużej skali, efektach ich używania, napisze nieco wiecej Kasia.

środa, 5 listopada 2014

Miami Beach - nights. Samochody. Dziewczyny. Motocykle.

Miami Beach dzieli sie, z grubsza na trzy "dzielnice": North Beach, gdzie my mieszkaliśmy; idąc na południe - Mid Beach i South Beach - najbardziej na południe wysunięta części, zakończona parkiem South Pointe Park, z którego jest mega widok na Miami Down Town, zwłaszcza w nocy. Zdjęcie zapożyczone z netu, bo nasz aparat...już o tym pisałem ;)

W South Beach jest rownież bardzo ciekawa część o nazwie Art Deco District, gdzie w okolicy zachodu słońca robi sie zabawowo, głośno i kolorowo. Kubańsko. I o tym jest ta relacja :)

sobota, 1 listopada 2014

Miami i Key West - days

Miami Beach.

Na ten ostatni kawałek podróży po US, wpadliśmy już nieco zmęczeni, przede wszystkim intesywnością dotychczasowych wrażeń i odwiedzania.

Chyba błąd, bo miejsce same w sobie wymaga szczególnej atencji: natura "karaibska", zabawa w stylu latino, przy mochito, pod palmami! Oj dzieje się tu dzieje, warto do tego dołączyć!